Dożynki Gminno-Parafialne w Jedwabnie rozpoczęła Msza Święta dziękczynna w Kościele Św. Józefa i Matki Boskiej Częstochowskiej odprawiona przez księdza Romana Lompa. Następnie korowód z poświęconymi wieńcami udał się do Parku w Jedwabnie. Wójt Gminy Jedwabno Pan Sławomir Ambroziak – Gospodarz Dożynek przyjmował od Starostów, Przodownicy Pani Kamili Szczepańskiej oraz uczestników korowodu symboliczny bochen chleba, wieńce oraz kosze z darami.

Starostami Dożynek byli Pani Agata Tyc oraz Pan Marek Zyśk. Pani Agata to mieszkanka Szuci, gdzie od 2000 roku prowadzi gospodarstwo rolne o profilu mlecznym. Gospodarstwo zajmuje powierzchnię 65 ha i liczy 50 sztuk bydła. Mleko z gospodarstwa Pani Agaty odbierane jest przez największą mleczarnię MLEKPOL. Tegoroczna Starościna jest także delegatem Warmińsko – Mazurskiej Izby Rolniczej. Pan Marek Zyśk to mieszkaniec Burdąga, który prowadzi hodowlę bydła opasowego. Jego stado liczy 60 sztuk bydła i dysponuje około 47 ha własnej ziemi i 25 ha będącymi w dzierżawie. Posiada wykształcenie wyższe ukończył Rolnictwo i Ochronę Środowiska na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Chętnie sięga po środki zewnętrzne, prężnie modernizując swoje gospodarstwo.

Na tegorocznych Dożynkach w Jedwabie przedstawienie pod tytułem „Wesele kurpiowskie” wykonał jego oryginalny twórca, czyli najsłynniejszy zespół folklorystyczny Kurpi Zespół „Pod Borem” z Zawad w gminie Baranowo, który w przyszłym roku obchodzić będzie 90 – lecie istnienia. Co ciekawe zespół ten przed 50-laty, w 1968 roku, w Burdągu wystawił „Wesele kurpiowskie”. Odbyło się to wówczas w ramach otwarcia „Domu Strażaka” w tej właśnie wsi. Następnie nadszedł czas na oficjalne otwarcie Dożynek Gminnych, a dokonał tego Pan Wójt Sławomir Ambroziak witając gości, dziękując za trud rolnikom i wygłaszając swoją trudną ale bardzo prawdziwą przemowę o trudnościach z jakimi mimo wszystko boryka się Gmina Jedwabno na co dzień. Następnie Pan Wójt wraz z Wicemarszałek Województwa Warmińsko – Mazurskiego Panią Sylwią Jaskulską oraz Sekretarz Gminy Jedwabno Panią Jolantą Drężek wręczył Pani Marcie Matyszewskiej Medal Zasłużony dla Warmii i Mazur.

Marta Matyszewska – Laudacja
Przy drodze Małszewo – Łajs, niedaleko od skrzyżowania z Tatarskim Szlakiem, znajduje się szereg leśnych grobów. Spoczywa w nich kilkanaście osób. To świadectwo okrutnego dramatu, który rozegrał się tam 21 stycznia 1945 roku. Jednym z jego uczestników była 9 – letnia wówczas Marta Matyszewska z Małszewa. W tym właśnie lesie uciekający mieszkańcy Małszewa spotkali czerwonoarmistów. Sowieci kazali zejść uciekinierom z furmanek, po czym ustawili ich w szereg i rozstrzelali. Kilku osobom udało się uciec. Wśród nich uciekł też ponad 80 – letni „dziadek” Jewan. W trakcie próby ucieczki także zginęło kilka osób. Ich groby znajdują się porozrzucane po całym lesie. Przy samych wozach zostały tylko kobiety z dziećmi. I to one były ofiarami, które spoczęły w największym grobie. Następnego dnia na miejsce masakry wrócił „dziadek” Jewan. Wśród sterty ciał odważny staruszek znalazł żyjącą jeszcze ranną Emmę Otto, z domu Zielski. Ta kobieta była w ciąży, straciła potem swoje dziecko. Wołając o pomoc i zabranie z tego miejsca, nie dała Jewanowi czasu, aby spokojnie sprawdzić stan pozostałych
ofiar. Staruszek zaciągnął ją na sankach z powrotem do domu na kolonii Małszewa. Starszy pan ponownie jednak wrócił kolejnego dnia i wśród ciał odnalazł żyjącą jeszcze 9 – letnią Martę Matyszewski. Dziewczynka miała przestrzelone udo i odmrożone ręce oraz stopy. Dwie noce leżenia na tęgim mrozie zrobiły swoje. Cudem było, że w ogóle żyła. Jej matka i siostry zginęły. „Dziadek” Jewan zabrał dziewczynkę do domu. Tam opiekował się obiema rannymi. Stan dziewczynki był szczególnie ciężki, zastanawiano się nawet czy jej nie dobić, by się nie męczyła. W tym celu przyszedł nawet z Burdąga żołnierz radziecki, który jednak widząc okaleczone dziecko nie był w stanie tego zrobić. Dziewczynce poodpadały odmrożone ręce i nogi. Jednak
przeżyła. Czekało ją wieloletnie leczenie. Ogromną pomoc okazał jej pierwszy powojenny dyrektor szkoły podstawowej w Jedwabnie w latach 1945 – 1949 Władysław Niesiobędzki, który wystarał się dla dziewczynki o
specjalistyczne leczenie i szkołę we Wrocławiu. Przez pierwsze lata powojenne osierocona Marta Matyszewski mieszkała wraz z dziadkiem Jewanem u ciotki na kolonii Pasieki pod Dłużkiem. Potem zamieszkała na kolonii w Burdągu u swej siostry Fryderyki i jej męża Wilhelma Tadaj. Przebywa tam do dzisiaj, u swego siostrzeńca Herberta Tadaj, którego sama pomagała wychowywać od najmłodszych lat a także jemu pomagała potem wychować dzieci i wnuki, wychowując tym samym kolejna pokolenia mieszkańców Mazur. W 2017 roku olsztyńska pisarka Wioleta Sawicka wydała powieść pod tytułem „Wyspy szczęśliwe” opartą właśnie o dramatyczne losy Mazurki Marty Matyszewski. W 2018 roku ukazała się druga część pod tytułem „Czas próby”. Obie książki cieszyły się wśród czytelników w Polsce ogromnym zainteresowaniem, podbijając ich serca. Na zorganizowane w 2018 roku spotkanie autorskie z Martą Matyszewską i Wioletą Sawicką w samym tylko Burdągu przyszło 100 osób.
Jak na tak strasznie okaleczoną w dzieciństwie osobę, Pani Marta Matyszewski jest w pełni sprawna, potrafi zrobić wszystko, w szkole we Wrocławiu nawet dostawała nagrody za swe pismo. O wydarzeniach
sprzed 70 lat sympatyczna starsza Pani opowiada spokojnie, bez emocji. Czasem tylko, gdy padnie trudne i bolesne pytanie, dyskretnie uroni łzę. Tam przecież, w tym lesie, leżą jej najbliżsi: mama i siostry. Ona sama też
miała tam spocząć. Ostatnie wspomnienie matki jakie zachowała z tamtych chwil, to takie gdy leżąc z przestrzeloną głową matka zapytała się jej, czy jeszcze żyje. Odpowiedziała twierdząco. Jak się okazało, 84 –
letnia dzisiaj Pani Marta, na przekór losowi, miała żyć jeszcze długo. Być może dlatego, by kolejnym pokoleniom dawać świadectwo tego, jak okrutna jest wojna.

Następnie głos na scenie zabrali zaproszeni goście: Poseł Rzeczpospolitej Polskiej Pani Urszula Pasławska, Poseł Rzeczpospolitej Polskiej Pan Andrzej Maciejewski, Członek Zarządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego Pani Sylwia Jaskulska, Starosta Powiatu Szczycieńskiego Pan Jarosław Matłach, Przedstawiciel Wojewody Warmińsko – Mazurskiego Artura Chojeckiego oraz Dyrektor KRUS w Olsztynie Pan Henryk Żuchowski, Komendant Wojewódzkiej Państwowej Straży Rybackiej Pan Szczepan Worobiej. Po czym tradycyjnie podzielili się z uczestnikami Dożynek chlebem. Wówczas na scenie odbyło się wręczenie przez Pana Henryka Żuchowskiego torby medycznej dla Jednostki KSRG Ochotniczej Straży Pożarnej w Jedwabnie.

Wiele emocji wzbudziło ogłoszenie wyników w konkursie na Najpiękniejszy Wieniec Dożynkowy. I tak, komisja w składzie Katarzyna Klepacka, Małgorzata Kałyszewska, Jolanta Betnerowicz i Aleksandra Sadowska-Kamińska przyznała następujące miejsca w konkursie:
I miejsce – wieniec Sołectwa Jedwabno
II miejsce egzekwo- wieniec Zespołu Parafialnego „Caritas” oraz wieniec Środowiskowego Domu Samopomocy w Jedwabnie
III miejsce – wieniec Sołectwa Małszewo
Wyróżnienie: wieniec Sołectwa Burdąg oraz wieniec Sołectwa Lipniki

Na dożynkowej scenie zaprezentowały się takie zespoły jak: „Mazur Kids”, „Mazury”, „Nadzieja”, „Kuzyni Neptuna”, „Summer Night” oraz gwiazda wieczoru ze swoim świetnym koncertem na żywo Zespół Mejk.

Poza sceną również było wiele atrakcji, a mianowicie, park dmuchanych zabawek; stoiska handlowe z jedzeniem, zabawkami, wyrobami ręcznymi, malarstwem, wędlinami, watą, lodami oraz nasze gminne stoiska kulinarne: Sołectwa Lipniki, Środowiskowego Domu Samopomocy w Jedwabnie, Sołectwa Jedwabno, Parafialnego Zespołu „Caritas” w Jedwabie oraz stoisko edukacyjne Nadleśnictwa Jedwabno.

Poprowadzenie uroczystości – Pani Katarzyna Ciak.
Pomoc medyczna – Pan Kamil Olczyk
Scena, nagłośnienie, oświetlenie – ARBAS Pan Arkadiusz Greloch.
Sponsorzy i darczyńcy Dożynek: Bank Spółdzielczy w Szczytnie Oddział w Jedwabnie, Marzena i Jacek Kozłowscy, Piotr Cichy, Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska” w Jedwabnie, Marek i Grzegorz Fesnak, Stanisław Kozłowski, Sołectwo Burdąg, Marzena Orczyk Sołectwo Brajniki, Sołectwo Jedwabno, Małgorzata i Ryszard Dawid, Wiesław Arbatowski, Zakład Gospodarki Komunalnej w Jedwabnie,Firma NOVUM Szczytno.