W dniach 6-11 czerwca 2017 r. Gmina Jedwabno wspólnie z Instytutem Pamięci Narodowej w Warszawie organizowała „IX RAJD SZLAKIEM ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH”. To ogromne przedsięwzięcie miało na celu przybliżenie młodemu pokoleniu prawdy historycznej regionu Mazur, w kontekście dawnych dziejów okolic Pidunia.
Leśnymi szlakami, przez ponad 50 km, do Jedwabna przez cztery dni wędrowało 50 młodych uczniów klas gimnazjalnych i liceum z Ostrołęki, Ostrowi Mazowieckiej i Pułtuska. Młodzież przemierzyła część szlaku, którym w roku 1946 żołnierze antykomunistycznej partyzantki z oddziału Henryka Wieliczki „Lufy” przeprowadzili bojowy rajd. Za młodzieżą podążali żołnierze – rekonstruktorzy, którzy przygotowywali na nich zasadzki.
Uczestnicy Rajdu mieli wiele zadań do wykonania, które otrzymywali od dowódców podane alfabetem morsa. Ponadto prowadzili dziennik z wędrówki, w którym szczegółowo opisywali swoją podróż. Zadania miały różne stopnie trudności, od wydojenia krowy w miejscowości Kot i usmażenia placków bez wydania pieniędzy, po przeprawę przez rzekę Omulew i odebranie broni żołnierzom – a to nawet organizatorom wydawało się niemożliwe do wykonania, a jednak – młodzież poradziła sobie i z tym zadaniem. Młodzież wraz z opiekunami oraz rekonstruktorzy nocowali w świetlicach wiejskich gminy Jedwabno – w Nartach, Kocie i Szuci, a wspólnie spotkali się w sobotę na Hali Sportowej w Jedwabnie.
10 czerwca 2017 r. odbyło się uroczyste podsumowanie „IX Rajdu Szlakiem Żołnierzy Wyklętych” na terenie Parku w Jedwabnie przy wspólnym ognisku. Grupy odśpiewały napisane przez siebie hymny Rajdu. W obecności Wójta Gminy Jedwabno Sławomira Ambroziaka, przedstawiciele IPN w Warszawie ogłosili zwycięzców i wręczyli uczestnikom nagrody. Wszystko odbyło się przy palącym się ognisku, w obecności rekonstruktorów, którzy urozmaicili swoją wiedzą i obecnością całe przedsięwzięcie.
Wydarzenie wprowadziło dużo zamieszania na terenie gminy Jedwabno. Rekonstruktorzy, przebrani w żołnierskie mundury poruszali się samochodami wojskowymi po terenie Jedwabna i okolic. Robili dużo zamieszania i wprowadzali zdziwienie nawet w lokalnych instytucjach. I tak odbył się atak na szkołę, oblężenie Urzędu Gminy, porwanie sekretarki, poszukiwania Wójta Gminy, którego żołnierze odnaleźli w Gminnym Ośrodku Kultury w Jedwabnie. Wszystko oczywiście pod całkowitą kontrolą organizatorów. Natomiast w czwartek uczniowie Zespołu Szkół w Jedwabnie mieli wyjątkową okazję uczestniczenia w żywej lekcji historii – na placu przed szkołą zaprezentowano rekonstrukcję historyczną.
Uwieńczeniem całego przedsięwzięcia była niedzielna rekonstrukcja pn. „Potyczka pod Piduniem 1946”, a przed nią polowa Msza Święta, odbywająca się na placu wiejskim w Piduniu. Uczestnicy rajdu otrzymali pamiątkowe ryngrafy, z wizerunkiem Matki Boskiej Ostrobramskiej, będące repliką tych, noszonych przez żołnierzy Wileńskiej Brygady AK. W tym miejscu również zaprezentowana została rekonstrukcja historyczna Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, przygotowana przez Grupę Historyczną „Zgrupowanie Radosław” oraz Stowarzyszenie Historyczne im. 11 Grupy Operacyjnej NSZ.
Odtworzona potyczka to zdarzenie, które miało miejsce w październiku 1946 roku w Piduniu. Wówczas naprzeciwko siebie stanął czwarty szwadron V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, którym dowodził podporucznik Henryk Wieliczko, pseudonim „Lufa” z brygady majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” i lokalni milicjanci. W zasadzce którą zastawili partyzanci zginęło 4 milicjantów, a 8 zostało rannych. Po stronie żołnierzy „Lufy” ciężko ranny został Henryk Wojczyński „Mercedes”. Po raz kolejny niezwykłe widowisko w Piduniu zgromadziło liczną publiczność, która z zainteresowaniem wysłuchała wykładu dr Tomasza Łabuszewskiego z IPN w Warszawie oraz obejrzała niesamowitą i pełną akcji scenę walki.
Organizatorzy dziękują za pomoc:
– Nadleśnictwu Jedwabno
– Ks. prał. Romanowi Lompa – proboszczowi Parafii Św. Józefa w Jedwabnie
– Sołectwu Kot i Pani Annie Błażejczyk
– Sołectwu Szuć i Panu Jerzemu Niksie
– Sołectwu Narty
– Sołectwu Piduń i Pani Marii Pyrzanowskiej
– OSP Szuć i Panu Mirosławowi Wieczorek